Niebywałe poruszenie wywołało pojawienie się w Lidlu chusty do noszenia dzieci Lupilu. Kupiłam, wyprałam i postanowiłam przetestować co też ta sieciówka nam oferuje. W celu testowania zamotałam moje 11 kg szczęścia i lalkę doradczą (3,3 kg).

Minimalistyczne opakowanie na którym jest instrukcja jak zamotać poprawnie dziecko - moim zdaniem sama instrukcja niewiele mówi, nawet opis w środku i ostrzeżenie pisane nie wiem dla kogo bo dla mnie jako doradcy jest ono bezsensowne. Opis aby "podczas noszenia mieć dziecko cały czas na oku" albo aby "kontrolować pozycję węzła" albo "aby poprosić drugą osobę o pomoc przy wiązaniu chusty i umieszczeniu w niej dziecka" to tylko kilka perełek. No można się pośmiać ale wg. instrukcji lidlowej poprawnie dziecka nie zamotamy. No chyba że nie potrzebujemy instrukcji bo jesteśmy po szkoleniu :)

No dobra jeśli chodzi o samą chustę to producent nie podaje gramatury ale jest to cieniutka chusta tkana splotem skośno-krzyżowym 100% bawełny organicznej. Mimo tej "cienizny" całkiem nieźle się dociągała chociaż była nieco sztywna, myślę że jest to kwestia ponoszenia i będzie nieco bardziej miękka. Myślałam że chusta ma zaznaczony środek jednak okazało się już po zamotaniu że metka którą brałam za zaznaczenie środka nim nie jest, co spowodowało że miałam mniej chusty z jednej strony do zawiązania. Chusta nie ma też zaznaczonych dwóch rożnych krawędzi co jest dość pomocne przy nauce chustowania.

Kolory całkiem neutralne ja wybrałam szarości ale jest jeszcze alternatywa w postaci beżu. Zatem wybór kolorystyczny niewielki.

Właściwie to mogę się czepiać ale jest coś co sprawia że moja ocena tej chusty będzie pozytywna a mianowicie cena.

Za 69,95 zł mamy fajną bawełnianą chustę o splocie skośno - krzyżowym, krzywo wszytą metkę można przesunąć.

Oczywiście poduch na ramionach nie zrobi i po czasie noszenia będzie się troszkę luzować ale szczerze mówiąc za tą cenę jestem w stanie to wybaczyć.

Fajnie że jest alternatywa do chust pościelówek, fajnie że można w takiej cenie mieć chustę.